Znajdź ofertę pracy dla siebie

Zmiana pracy po 50-tce.

2015-04-21 15:22:30

 

Zewsząd dochodzą nas słuchy o kiepskiej sytuacji na rynku pracy.  W dobie kryzysu, firmy prowadzą restrukturyzacje zatrudnienia oraz mogą oferować niższe wynagrodzenie. Co mówią raporty Głównego Urzędu Statystycznego?

 

W podregionie wrocławskim jest ponad 28 tysięcy osób bez pracy.  W podregionie poznańskim ok 20 tysięcy, w podregionie koszalińskim  41 tysięcy, w podregionie warszawa – wschód ok 30 tysięcy bezrobotnych.

 

Takie są statystyki. Jednak przecież nie jest tak, ze pracy w ogóle nie ma. Młode osoby, które zadbały o edukacje i są chętne do pracy, nie mają kłopotów zawodowych.  Cechują się dobrą orientacją na rynku pracy.

Wiek oraz umiejętności pozwalają im przebierać w ofertach, próbować nowych działań i zbierać cenne doświadczenia.  Poradzą sobie. Co jednak z tymi osobami, które przepracowały już wiele lat i są po 50-tce?Jak wygląda rynek pracy ich oczyma?

 

Pani Maria mieszka w Szczecinie i ponad 30 lat pracowała w tamtejszej spożywczej hurtowni.  Karierę rozpoczęła w wieku 22 lat. Na początku,w firmie była asystentką księgowej.  Po 2 latach przejęła wszystkie obowiązki głównej księgowej. W ciągu wielu lat pracy doświadczyła transformacji gospodarczych,  tendencji spadkowych i wzrostowych w sprzedaży oraz zmian w strukturze właścicielskiej.  Rok temu firma rozwiązała umowę o pracę z Panią Marią, ponieważ zarządzający zdecydowali się na zatrudnienie zewnętrznego biura księgowego. Firmie zależało, aby zmniejszyć miesięczne koszty.

 

„To upokarzające doświadczenia. Szukałam pracy, wysyłała CV przez kilka miesięcy. Długo nie mogłam doprosić się nawet o rozmowę rekrutacyjną. Mój wiek odstraszał! Brakowało mi jeszcze sporo lat do emerytury” – wspomina Pani Maria.  Syn Pani Marii widząc trudność sytuacji, podsunął jej pomysł na własny biznes. Otworzyła jednoosobowe biuro rachunkowe. Pani Maria pracuje w domu. Jej klienci, to również klienci byłego pracodawcy – hurtowni spożywczej. „Mam nienormowany czas pracy, więcej pieniędzy i częściej spotykam się z moimi dziećmi i wnukami. Nic nie dzieje się bez przyczyny. „Odżyłam!” z uśmiechem podsumowuje całą historię Pani Maria.

 

Ciekawa jest również historia Pana Kazimierza, który prowadził całe dorosłe życie cukiernie w  Koszalinie. Dziś ma 65 lat i ani myśli, aby zatrzymać koło obowiązków zawodowych. W 2008 roku doświadczył problemów finansowych w związku z kryzysem.  „W górę poszła mąka, koszty produkcji coraz większe, banki nie udzielały kredytów obrotowych. Nie miałem nawet na wypłaty dla pracowników. Zresztą wiele osób musiałem zwolnić. Ostatecznie, biznes zamknąłem” – mówi Pan Kazimierz. Został bez środków do życia w wieku 60 lat. Długo nie rozpaczał. Zapisał się na kursy doszkalające w jeździe samochodem i uzyskał pozwolenie na prowadzenie TIR-ów. Córka wspomogła go w przygotowaniu CV. Wysyłał je codziennie.  Chciał zdobyć pracę jako kierowca. Firmy jednak szukały pracowników z doświadczeniem.

 

Pan Kazimierz nie poddawał się i wysyłał aplikacje do skutku. Konsekwencja w działaniu opłaciła się! Pan Kazimierz podpisał umowę z małą lokalną firmą transportową. Po 4 miesiącach przeniósł się do międzynarodowego przewoźnika.  Jest zadowolony – szczególnie finansowo. „Nie wyobrażam sobie innej pracy. Tu jestem wolny. Nie mam szefa, nikt mi nie rozkazuje. Sam sobie radzę w trasie” podkreśla z dumą.

 

Czasami w atmosferze globalnych i trudnych wiadomości, ciężko jest uwierzyć, że są jeszcze historie z happy endem. To przecież od naszych pomysłów, determinacji, zdobywanego doświadczenia zależą zawodowe sukcesy. Oczywiście, statystyki na tle strajków  mogą skutecznie nas wystraszyć. Czy strach jest dobrym doradcą?

 

Praca nie jest tylko dla młodych. To jasne, że oni mają wiele atutów i możliwości, aby stać się wybitnymi ekspertami w swoich dziedzinach. Ci, po 50-tce gwarantują za to solidny bagaż doświadczeń i wiedzę. A to wielki kapitał.

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby wykorzystać wszelkie możliwości i otworzyć nowy rozdział w życiu. Wystarczy zrobić jeden krok. Do przodu!